Anatolij Marczenko, prosty robotnik, miał zaledwie 20 lat, kiedy w 1958 roku trafił do sowieckiego więzienia za udział w bójce, w której nawet nie brał udziału., Wszedł w środowisko więźniów politycznych, a łagry mordwińskie stały się jego uniwersytetem. Poznał tam prawdziwą historię, nauczył się podstaw ekonomii, wiedzy o polityce i stał się zdeterminowanym przeciwnikiem nieludzkiego systemu, a zarazem prawdziwym humanistą. Doświadczenia z tego okresu opublikował w książce, która uczyniła go jednym z najbardziej znanych rosyjskich dysydentów. Wielokrotnie skazywany, zmarł w grudniu 1986, po trwającej prawie cztery miesiące głodówce. Pięć dni po jego pogrzebie Michaił Gorbaczow zadzwonił do przebywającego na zesłaniu Andrieja Sacharowa, co zapoczątkowało w ZSRR proces uwalniania więźniów politycznych.